Stres to nieodłączny towarzysz życia zawodowego – szczególnie w świecie, który działa na pełnych obrotach, a oczekiwania rosną szybciej niż możliwości regeneracji. I choć stres bywa motywatorem, to jego chroniczna postać staje się obciążeniem.
Jak sobie z nim radzić, by nie stracić siebie?
1. Zidentyfikuj źródło stresu – nie zgaduj, nazwij
Pierwszy krok to zatrzymanie się i nazwanie, co tak naprawdę Cię przytłacza. Czy to napięte terminy, relacje w zespole, brak wpływu, nadmiar obowiązków, a może wewnętrzny perfekcjonizm?
Bez świadomości źródła – nie znajdziesz skutecznego rozwiązania.
Wypisz wszystko, co Cię stresuje. Nawet to, co wydaje się „głupie” czy „błahe”. Twoje ciało i emocje tego nie oceniają – one po prostu czują.
🧠 Badania dr. Daniela Kahnemana pokazują, że przeciążony mózg automatycznie przełącza się na myślenie szybkie, intuicyjne i impulsywne – co często prowadzi do błędnych decyzji.
2. Oddech i ciało – twój system awaryjny
Najlepszym sposobem na szybkie „zejście z wysokich obrotów” jest… ciało.
- Oddychaj głęboko (np. 4 sekundy wdechu, 6 wydechu),
- Rozluźnij barki,
- Napij się wody
- Zrób przerwę
- Przeciągnij się
- Przejdź się choćby do łazienki i z powrotem.
To może wydawać się banalne – ale przywracasz kontrolę z poziomu układu nerwowego, zanim twój mózg zacznie szukać sabotażystów i katastrof.
🧘♀️ Prosty rytm oddechowy 4–6 (wdech–wydech) pomaga aktywować nerw błędny i obniżyć poziom kortyzolu – hormonu stresu.
3. Granice to nie luksus – to strategia przetrwania
Zbyt wiele z nas uczy się, że „bycie miłym” to wartość nadrzędna. A potem zostajemy z mailami o 23:00, wiecznymi nadgodzinami i poczuciem winy, że nie dajemy rady.
Zacznij od prostego komunikatu:
„Potrzebuję dziś czasu offline, wrócę do tego jutro rano.”
Granice nie są egoizmem – są ochroną Twojego zasobu. A zasób zużyty nie daje innym nic wartościowego.
📊 Z badań Harvard Business Review wynika, że liderzy, którzy komunikują swoje granice i respektują czas offline, mają bardziej zaangażowane i mniej zestresowane zespoły.
4. Uporządkuj chaos – priorytety zamiast listy zadań
Nie wszystko musi być zrobione teraz. A czasem… wcale.
Ustal 3 priorytety dziennie.
Zadaj sobie pytanie:
„Co naprawdę przesuwa sprawy do przodu?”
Resztę zostaw lub deleguj. Zrób miejsce na spokój w głowie, a nie tylko na kolejne punkty do odhaczania.
📌 David Allen, twórca metody GTD, powtarza: „Twój mózg to nie miejsce na przechowywanie zadań, tylko na tworzenie pomysłów.”
5. Rozmawiaj – milczenie podsyca napięcie
Nie musisz nosić wszystkiego sama/sam.
Rozmowa z kimś zaufanym – koleżanką z pracy, mentorem, coachem, terapeutą – może być wentylem bezpieczeństwa.
Nazwanie emocji i wypowiedzenie ich na głos często działa jak rozbrojenie bomby.
👂 Neurobiologiczne badania wykazują, że nazwanie emocji aktywuje korę przedczołową, która „uspokaja” ciało migdałowate – centrum stresu.
6. Daj sobie prawo do regeneracji
Nie da się działać efektywnie, jeśli Twoje ciało i psychika są stale w trybie przetrwania.
Zaplanuj odpoczynek z taką samą uważnością, z jaką planujesz spotkania.
Wypoczęty mózg to mózg, który rozwiązuje problemy – zamiast się nimi kręcić w nieskończoność.
„Michał, lider w korporacji, przez 2 lata nie wziął więcej niż 3 dni urlopu. Kiedy w końcu pojechał na tygodniowy wypad w góry bez laptopa, zauważył, że wrócił z dwoma nowymi pomysłami na projekt, który od miesięcy stał w martwym punkcie. Regeneracja to nie strata czasu – to inwestycja w efektywność.”
Stres nie musi Cię zjadać!
Stres sam w sobie nie jest wrogiem. Problem zaczyna się wtedy, gdy pozwalamy mu rządzić bez kontroli. Zamiast udawać, że go nie ma – oswój go. Stwórz własny zestaw strategii. Przetestuj. Dopasuj. Naucz się siebie. Twoja siła nie polega na tym, że „wytrzymasz więcej” – ale że wiesz, kiedy się zatrzymać i zadbać o siebie.
Jeśli czujesz, że stres zaczyna Cię przerastać
a zawodowa presja odbiera Ci radość i lekkość działania – zapraszam na moje szkolenie „Jak działać pod presją i nie stracić siebie?”.
To przestrzeń, w której łączymy naukę, empatię i konkret.
Bo można pracować skutecznie – i nie wypalać się po cichu.

Jak nie stracić głowy (i pieniędzy)? To szkolenie pomaga odzyskać klarowność i skuteczność – nawet w sytuacjach chaosu, konfliktu czy silnych emocji.
Bez zbędnego zadęcia, a jednak z treścią – szanuję.Nieczęsto zdarza mi się wrócić do początku tekstu po przeczytaniu całości – tu wróciłem. Treść dobrze wyważona – nie za dużo, nie za mało. Warto mieć taki blog pod ręką, kiedy ma się przesyt informacji, a szuka się czegoś bardziej osobistego ale i konkretnego. Czy planujesz kontynuację w podobnym tonie?
Dziękuję za ten komentarz – naprawdę mnie poruszył 🙂 Staram się tworzyć treści, które są konkretne, ale nie przytłaczające – więc bardzo się cieszę, że to wybrzmiało. Tak, planuję kontynuację w podobnym tonie – szczególnie w obszarze stresu, decyzji i wewnętrznej odporności w pracy. Jeśli są tematy, które szczególnie Cię interesują – daj proszę znać!